NIECODZIENNIK ODC. 127
Mówię to wam zawczasu, abyście – gdy już zacznie się to dziać – pamiętali, że was uprzedzałem. Wcześniej o tym nie wspominałem, ponieważ – będąc z wami – chroniłem was, lecz teraz odchodzę już do Tego, który mnie posłał... Dziwi mnie tylko, dlaczego nikt z was nie pyta o miejsce, do którego się udaję? Wiem, że to, co mówię, smutkiem napełnia wasze serca. Jednak wierzcie mi, że lepiej będzie dla was, bym odszedł. Gdybym tego nie uczynił, to Rzecznik, Opiekun i Adwokat, który ma służyć wam pomocą, nie przyszedłby do was; a tak, gdy wrócę do chwały Ojca, poślę Go do was. A kiedy On przyjdzie, wytknie światu jego grzechy. Do Niego również należeć będzie przekonywanie świata w sprawie Bożej sprawiedliwości – czym ona jest i w czym się realizuje, a także według jakiej normy odbędzie się Boży Sąd. On bowiem wykaże światu, iż jego fundamentalny grzech polega na tym, że mi nie zaufał! Wyjaśni mu także, iż Boża sprawiedliwość jest dostępna tylko we mnie, gdyż tylko ja mogę doprowadzić kogoś do Ojca. Innej sprawiedliwości świat nie zobaczy! Jeśli zaś chodzi o Sąd, to pokaże, iż przywódca i prowodyr myślenia tego świata jest już osądzony, a razem z nim potępieniu podlega cała ciemność świata!
JAN 16, 4-11 (NPD)
Jesteśmy świadkami intymnego momentu, kiedy Jezus przed odejściem dzieli się z uczniami swoimi ostatnimi przemyśleniami. Jest to chwila pełna emocji, niepewności, ale również głębokiej prawdy duchowej, która przenika wszystkie epoki i kultury. Jezus mówi: "Teraz idę do tego, który mnie posłał". Dla uczniów jest to moment rozstania z nauczycielem, przyjacielem i Mistrzem. Dla Jezusa, to powrót do Ojca i dopełnienie misji. To wydarzenie w Jego życiu, staje się obrazem naszych własnych powrotów do źródła, do tego, co najistotniejsze w naszym życiu.
Comments