NIECODZIENNIK ODC. 165
Nikt nie może mieć serca poddanego jednocześnie Światłości i ciemności, podobnie jak nikt nie jest w stanie służyć z oddaniem dwóm panom. Jeśli bowiem jest lojalny wobec jednego, to siłą rzeczy drugiego będzie lekceważył; jeśli jednemu okazuje posłuszeństwo, to polecenia drugiego uważa za nic. Nie ma zatem żadnej możliwości, byście mogli jednocześnie służyć i Bogu, i mamonie. Z uwagi na to mówię wam: nie zamartwiajcie się na zapas o swoje utrzymanie – ani o to, co będziecie jeść i pić, ani o to, w co będziecie się ubierać. Czyż wasza dusza nie jest ważniejsza od pokarmu, a ciało od ubrania? Aby to pojąć, spójrzcie na ptaki szybujące po nieboskłonie. Nie sieją, żniw nie urządzają, w stodołach niczego nie gromadzą, a wasz Niebiański Ojciec stale je żywi. Czyżbyście nie rozumieli tego, że dla Niego jesteście ważniejsi niż one? Czy zamartwianie się doda wam czegokolwiek prócz kolejnych zmartwień? Czy ktokolwiek z was przez zamartwianie się potrafiłby dodać sobie na przykład pół metra wzrostu? A dlaczego tak bardzo zabiegacie o stroje? Przypatrzcie się kwiatom rosnącym na polach i wyciągnijcie wnioski z ich życia! Nie trudzą się ani nie przędą, a przecież nawet Salomon w całym swym przepychu nie był ubrany tak wystawnie jak one. Skoro więc Bóg tak wspaniale odziewa polne kwiaty, które dzisiaj są, a jutro będą jedynie sianem wrzucanym do pieca, to czyż z większą troską nie zadba o was? Dlaczego wasze poleganie na Bogu jest tak mizerne?! Porzućcie w końcu zamartwianie się w stylu: „Co będziemy jeść?”, „Co będziemy pić?” albo: „W co się ubierzemy?”. Przecież wasz Ojciec w Niebiosach doskonale wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Nie postępujcie zatem jak poganie, którzy zabiegają o to wszystko! Wy ze wszystkich sił troszczcie się o sprawy Bożego Królestwa i o wzrastanie w Bożej sprawiedliwości, a wszystko, co jest do tego potrzebne, będzie wam dane! Nie zamartwiajcie się na zapas o to, co zdarzy się jutro! Jutro zajmiecie się tym, co będzie jutro. Dziś natomiast rozprawcie się ze złem, które dostrzegacie w sobie dzisiaj!
MATEUSZ 6, 24-34 (NPD)
Dzisiejsza Ewangelia według Mateusza przynosi nam dwa przesłania. Te dwie zasady są jednocześnie wyzwaniem i zaproszeniem do głębszego zaufania Bogu. Pierwsza dotyczy naszej relacji z Bogiem. Jezus wyraźnie stawia sprawę jasno, „Nie możecie służyć dwóm panom”. W czasach, w których żyjemy, wydaje się to być szczególnie trudne do przyjęcia. Codziennie jesteśmy bombardowani reklamami, ofertami, które obiecują nam szczęście, sukces i spełnienie. Jednak te obietnice często prowadzą nas w pułapkę konsumpcjonizmu, który przesłania prawdziwą wartość naszego istnienia. Widzimy to na każdym kroku. Pracujemy coraz więcej, aby zarobić więcej pieniędzy, które później wydajemy na rzeczy, które mają nam dać radość. Ale czy naprawdę dają? Czy kolejny nowy telefon, samochód czy modne ubranie mogą zaspokoić głęboką tęsknotę naszych serc? Jezus uprzedza nas, że nie. Prawdziwe szczęście i spełnienie możemy znaleźć tylko w Bogu, który jest początkiem i końcem naszego istnienia (...)
Comments