NIECODZIENNIK ODC. 67
Pewnego dnia, gdy znajdowali się w okolicach Cezarei Filipowej, Jezus zapytał uczniów: — Co ludzie mówią o mnie jako o Synu człowieczym? Za kogo mnie uważają? A oni Mu powiedzieli: — Jedni uważają Cię za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, a jeszcze inni za Jeremiasza lub jakiegoś innego proroka. Wówczas Jezus spytał: — A wy... co wy myślicie? Kim jestem według was? Na to Szymon zwany Piotrem wyrwał się przed innymi: — Jesteś Mesjaszem, Synem Boga Żywego! Wtedy Jezus rzekł: — Prawdziwie szczęśliwy i błogosławiony jesteś Szymonie, synu Jana, ponieważ do wyznania, które złożyłeś, nie doszedłeś po ludzku, lecz dał ci je z Niebios mój Ojciec. Piotrze, na fundamencie twojego wyznania – niczym na niewzruszonej opoce – zbuduję nową społeczność Bożego Ludu, nad którą strażnicy bram Otchłani władzy mieć nie będą. A ponieważ ty, Piotrze, złożyłeś to wyznanie, ciebie uczynię sługą bramy Królestwa Niebios. Tobie powierzę odpowiedzialność otworzenia jej dla wszystkich ludów Ziemi. Gdybyś jednak jakimś ludom jej nie otworzył, Niebiosa będą dla nich zamknięte. Dla każdego jednak, komu otworzysz ją na Ziemi, Królestwo Niebios będzie dostępne.
MATEUSZ 16, 13-19 (NPD)
Dzisiaj podsłuchamy pogawędkę, którą Jezus uciął sobie z uczniami podczas podróży do Cezarei Filipowej. "Za kogo mnie uważają ludzie?" – Jezus rzuca pytanie tak, jakby... od niechcenia. Mogło się zdawać, że ta rozmowa potoczy się lekko jak inne podobne, skracające czas podróży. Ale stało się inaczej, bo dialog przemienił się w ponadczasowe przesłanie stawiające nas w postawie niewygodnej konfrontacji...
Dołącz do nas jako Partner Radia Safira! Tylko dzięki Twojemu wsparciu możemy oferować audycje wolne od reklam i zgiełku codzienności:
Comentarios