Mimo słabego stanu zdrowia, Franciszek nigdy nie był tak silny
Emerytowany Papież Ratzinger zmarł siedem miesięcy temu, ale można powiedzieć, że jego era zakończyła się 1 lipca tego roku, za sprawą decyzji obecnie panującego papieża.
Papież Franciszek zdecydował o zakończeniu niezręcznej obecności Benedykta XVI w jego pontyfikacie. Jako "papież emeryt" mieszkający w Watykanie, Ratzinger stanowił "utrapienie" dla Franciszka, choć emeryt pozornie milczał.
Franciszek oddelegował sekretarza Ratzingera, ks. George'a Gänsweina, do Freiburga w Niemczech, pozbawiając go dotychczasowych obowiązków kościelnych. Konflikt między Franciszkiem a Gänsweinem był eweidentnie widoczny. Gänswein przeważnie nie krył przed publicznością różnicy zdań pomiędzy dwoma papieżami.
Drugi ruch Franciszka polegał na domknięciu "ery Ratzingera". Przed objęciem papiestwa, Ratzinger był potężnym prefektem Dikasterii do spraw Doktryny Wiary. Po nim, zgodnie obowiązującym prawem, na jego miejsce powołano kardynałów Müllera (Niemca) i Ladarię (Hiszpana), obaj "konserwatywni" lub "umiarkowani" tak, jak Ratzinger.
Teraz Franciszek zastąpił Ladarię, nominata Ratzingera do Dikasterii, Argentyńczykiem Víctorem Manuelem Fernándezem, lojalnym zwolennikiem papieża Franciszka.
Wszystko to świadczy o dążeniu Franciszka do osłabienia "romanizmu" kościoła, jak go interpretował papież Benedykt XVI, na rzecz "katolickości" obecnego kościoła, w którym "wszyscy są braćmi". Mimo słabego stanu zdrowia, Franciszek nigdy nie był silniejszy niż teraz.
Published in: Evangelical Focus - Vatican Files
Comments