NIECODZIENNIK ODC. 104
Nie dziw się więc temu, co mówię, że każdy potrzebuje narodzić się z Boga, którego Duch – niczym Tchnienie, z jakim Najwyższy posyła swoje Słowo – przypomina w działaniu wiatr. Nie możesz Go ujrzeć, choć z łatwością rozpoznajesz Jego obecność. Podobnie jak słyszy się głos wiatru, który przybywa nie wiadomo skąd i zmierza w nieznanym kierunku, tak samo jest z Bożym Duchem. Nikt nie wie, kiedy i w jaki sposób składa On nasienie Bożego Słowa w sercu człowieka. To właśnie najpierw musi dokonać się w człowieku, zanim zostanie on zrodzony z Bożego Ducha. Wtedy Nikodem spytał: — A w jaki sposób może się to stać? Jezus tak mu odrzekł: — O, Nikodemie, Nikodemie! Jak możesz być nauczycielem Izraela, nie rozumiejąc spraw tak podstawowych? Rozważ dokładnie, co powiedziałem, gdyż ma to wielkie znaczenie. Każdy ma prawo wypowiadać się tylko w tych sprawach, które zna osobiście, i świadczyć o tym, co osobiście widział. Ja również stosuję się do tej zasady, jednak wy nie przyjmujecie mojego świadectwa. Jeśli zaś nie ufacie mi w sprawach ziemskich, to w jaki sposób mielibyście mi zaufać, gdy będę mówił o sprawach niebiańskich? Przecież nikt z was nie był w Niebiosach. Tam byłem tylko ja, zanim zstąpiłem do was. A jak Mojżesz na pustyni wywyższył węża miedzianego, tak samo potrzeba, abym ja, Syn człowieczy, został wywyższony, aby każdy, kto we mnie złoży swoją ufność, otrzymał udział w odwiecznym i nieskończonym Życiu.
JAN 3, 7-15 (NPD)
Dzisiaj znów nadepniemy na mentalną granicę dzielącą świat widzialny, pełen zgiełku i niepewności, od niewidzialnego, gdzie prawdy duchowe kształtują fundamenty naszej egzystencji. Wprawdzie przysłuchujemy się rozmowie sprzed wieków, ale jej echa nieustannie rezonują z niesłabnącą siłą. Dialog Jezusa z Nikodemem, odsłania dwa filary wiary; drogę krzyżową jako esencję ofiary a także przypomnienie o konieczności narodzenia się na nowo w Duchu Świętym.
Comments