top of page

Serwis informacyjny

GDY PORTFEL PUSTY A W SERCU ŻAL

NIECODZIENNIK ODC. 102


Niedługo potem Jezus ponownie ukazał się swoim uczniom. Tym razem wydarzyło się to nad Jeziorem Tyberiadzkim. Byli tam: Szymon Piotr, Tomasz zwany Bliźniakiem, Natanael z Kany Galilejskiej, Jan i Jakub – synowie Zebedeusza – oraz jeszcze dwaj inni Jego uczniowie. Pewnego wieczoru Szymon Piotr powiedział: — Idę łowić ryby. Pozostali przyłączyli się do niego, mówiąc: — Pójdziemy z tobą. I wypłynęli łodzią na jezioro. A chociaż łowili całą noc, niczego nie schwytali. Gdy nastał poranek, Jezus zjawił się na brzegu, lecz uczniowie nie zwrócili na Niego uwagi. Jednak Jezus zawołał do nich z daleka: — Dzieci! Czy macie coś do jedzenia? — Nie, nic nie mamy! — odpowiedzieli. Wtedy On znów zawołał: — Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, to coś złapiecie. A kiedy zarzucili sieć tam, gdzie im polecił, to – z powodu mnóstwa ryb – nie byli w stanie wciągnąć jej do łodzi. Wówczas Jan, który był najbliższym Jezusowi uczniem, rzekł do Piotra: — Przecież to PAN! Gdy Szymon Piotr to usłyszał, natychmiast narzucił na siebie zewnętrzną tunikę, którą zwykle zdejmował przy pracy, i skoczył do wody, byli bowiem niedaleko od brzegu – może jakieś sto metrów. Pozostali uczniowie dopłynęli łodzią do brzegu, holując za sobą sieć pełną ryb. Gdy wyszli na ląd, zobaczyli palenisko z rozżarzonymi węglami, na którym piekły się ryba i chleb. Jezus zaś powiedział: — Przynieście tu jeszcze kilka ryb z tych złowionych przed chwilą. Poszedł więc Szymon Piotr i wyciągnął na ląd sieć pełną wielkich ryb. Było ich tam sto pięćdziesiąt trzy sztuki. Zaskakujące było to, że mimo obfitego połowu sieć nie porwała się. Tymczasem Jezus powiedział: — Chodźcie tu wszyscy. Zjemy razem śniadanie. W tym momencie żaden z uczniów nie próbował nawet pytać Go o cokolwiek ani sprawdzać, kim jest, gdyż wszyscy doskonale wiedzieli, że to PAN. On zaś podniósł się, aby rozdzielić pomiędzy nich chleb i ryby. W taki to sposób Jezus po raz trzeci od zmartwychwstania ukazał się swoim uczniom.


JAN 21, 1-14 (NPD)


W opowieści znad jeziora Tyberiadzkiego, Jezus nie tylko zadziwia uczniów obfitym połowem, ale również przypomina o ich pierwotnym powołaniu i misji. Czyż nie jest to także opowiadanie o nas samych, zmagających się ze współczesnymi wyzwaniami, szukających sensu i celu w codzienności, która często wydaje się niezrozumiała a nawet bezowocna? Nasi protagoniści, uczniowie, powrócili do swoich dawnych rybackich zajęć. Być może podyktowane to było potrzebą znalezienia jakiegoś punktu zaczepienia w nowej, niepewnej rzeczywistości po śmierci Jezusa. Bo co innego robić w tak niepewnych czasach po tym, jak rzeczywistość rozsypała się w pył, a słudzy systemu religijnego i politycznego, polują na każdego ucznia? A na dodatek sakiewka pusta a w sercu… wielki żal.


 

bottom of page