top of page

Serwis informacyjny

MIŁOŚĆ INNA NIŻ WSZYSTKIE

NIECODZIENNIK ODC. 105


Tak właśnie Jezus uświadomił Nikodemowi, że Bóg tylko w jeden sposób okazał światu swoje zmiłowanie – wydając swego Jedynego Prawowitego Syna za grzech tego świata, aby każdy, kto trwa w ufności do Niego, nie zginął, lecz otrzymał Życie – to odwieczne i nieskończone. Bóg bowiem – w osobie Syna – przyszedł na ten świat nie po to, by świat potępić, lecz aby w Chrystusie dać światu ratunek od wiecznej zagłady. Kto trwa w zaufaniu do Syna, nie zostanie potępiony, lecz kto nie ufa Jego Słowu, sam wydaje na siebie wyrok potępienia, ponieważ swoją postawą pokazuje, że nie zaufał Jedynemu Prawowitemu Synowi Bożemu. A Sąd Boży dokonuje się już – tu i teraz – w następujący sposób: Światłość przyszła na świat, jednak wielu pokazało, że umiłowali ciemność. Należą do nich ci, którzy nie chcą porzucić zła i ciągle w nim trwają, co jest widoczne w ich czynach. Każdy bowiem, kto trwa w grzechu, w niezbity sposób pokazuje, iż w głębi swego serca nienawidzi Światłości. Taki człowiek nie garnie się do Światłości, aby nie okazało się, czym w rzeczywistości jest to, co robi. Lecz ten, kto podporządkowuje się nakazom Prawdy ujawnionej w Chrystusie, lgnie do Jego Światłości, aby w blasku Jego Słowa potwierdziło się, że to, co czyni, jest wolą Boga. 


JAN 3, 16-21 (NPD

 

Każdy z nas nosi w sobie tęsknotę za miłością, akceptacją i zrozumieniem. W poszukiwaniu sensu życia, często podróżujemy po świecie, szukamy w dorobku nauki, w dziełach sztuki, w relacjach z innymi albo... zaglądamy do kieliszka Ale czy kiedykolwiek pomyśleliśmy, że odpowiedź na najtrudniejsze pytanie została już nam dana? Ewangelista Jan otwiera przed nami wizję epickiego dramatu, w którym Bóg staje się bohaterem największej miłosnej historii wszech czasów. Nie jest to miłość, która szepcze słodkie frazesy, bo coś od nas chce. To jest dar, który krzyczy z krzyża, bo oddał siebie za nas, nie oglądając się na koszty.


 

bottom of page